Parafia św. Wawrzyńca w Regulicach

pażdziernik 202322niedziela

Inauguracja Pontyfikatu Jana Pawła II. Przypomnienie

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

 

Przemówienie Ojca Świętego Jana Pawła II na rozpoczęcie pontyfikatu «Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi»

Niedziela, 22 października 1978 r.

  1. „Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego” (Mt 16,16)

Te słowa wypowiedział Szymon, syn Jony, w okolicy Cezarei Filipowej. Tak, wyraził je swoim językiem, z głębokim, zdecydowanym przekonaniem, ale nie w nim znajdowały one swoje źródło, swój początek: „… Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie” (Mt 16,17). Były to słowa wiary. Oznaczają one początek misji Piotra w historii zbawienia, w historii Ludu Bożego. Odtąd, od tego wyznania wiary, święta historia zbawienia i Ludu Bożego miała otrzymać nowy wymiar: wyrażać się w historycznym wymiarze Kościoła. Ten kościelny wymiar historii Ludu Bożego bierze swój początek, rodzi się istotnie z tych słów wiary i wiąże się z człowiekiem, który je wypowiedział: „Ty jesteś Piotr – skała, opoka – i na tobie, jak na opoce, zbuduję Kościół mój”.

2. W dniu dzisiejszym i na tym miejscu trzeba, by na nowo zostały wypowiedziane i wysłuchane te same słowa: „Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego”. Tak, Bracia i Siostry, przede wszystkim te słowa. Ich treść odsłania naszym oczom tajemnicę Boga żywego, tajemnicę, którą Syn zna i którą nam przybliżył. Nikt bowiem nie przybliżył tak Boga żywego ludziom, nikt Go tak nie objawił, jak uczynił to tylko On sam. W naszym poznaniu Boga, w naszej drodze do Boga jesteśmy całkowicie skrępowani potęgą tych słów: „Kto Mnie widzi, widzi i Ojca”. Ten, który jest nieskończony, niezgłębiony, niewysłowiony, stał się nam bliski w Jezusie Chrystusie, jednorodzonym Synu, narodzonym z Maryi Dziewicy w stajni betlejemskiej. – Wy wszyscy, którzy już posiadacie nieocenione szczęście wiary, – wy wszyscy, którzy jeszcze szukacie Boga, – a także wy, dręczeni wątpliwością: zechciejcie przyjąć jeszcze raz – dzisiaj i na tym świętym miejscu – słowa wypowiedziane przez Szymona Piotra. W tych słowach znajduje się wiara Kościoła. W tych słowach znajduje się nowa prawda, co więcej, ostateczna i definitywna prawda o człowieku: synu Boga żywego. „Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego!”.

3. Dzisiaj nowy Biskup Rzymu uroczyście rozpoczyna swoje posługiwanie i misję Piotra. W tym bowiem mieście Piotr Apostoł pełnił misję powierzoną mu przez Pana i ją zakończył. Pan zwrócił się do niego mówiąc: „Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz” (J 21, 18). Piotr przybył do Rzymu! Co go skierowało i przyprowadziło do tego Miasta, serca Imperium Rzymskiego, jeśli nie posłuszeństwo natchnieniu otrzymanemu od Pana? Może ten rybak z Galilei nie chciałby przyjść aż tutaj. Może wolałby pozostać tam, nad brzegami jeziora Genezaret, ze swoją łodzią, ze swoimi sieciami. Ale prowadzony przez Pana, posłuszny Jego natchnieniu, przybył tutaj! Według dawnej tradycji (która znalazła także wspaniały wyraz literacki w powieści Henryka Sienkiewicza), w czasie prześladowania za Nerona, Piotr chciał opuścić Rzym. Ale wkroczył Pan: wyszedł mu naprzeciw. Piotr zwrócił się do Niego, pytając: Quo vadis, Domine? („Dokąd idziesz, Panie?). A Pan odpowiedział mu natychmiast: „Idę do Rzymu, by Mnie ukrzyżowano po raz drugi”. Piotr powrócił do Rzymu i pozostał tutaj aż do swego ukrzyżowania. Tak, Bracia i Siostry! Rzym jest Stolicą Piotrową. A w ciągu wieków przychodzili po nim na tę Stolicę ciągle nowi biskupi. Dzisiaj nowy biskup wstępuje na rzymską Katedrę Piotrową, biskup pełen bojaźni, świadomy swojej niegodności. Jakże bowiem nie drżeć wobec wielkości tego powołania i wobec powszechnej misji tej rzymskiej Stolicy? Na Stolicę Piotrową w Rzymie wstępuje dzisiaj biskup, który nie jest rzymianinem. Biskup, który jest synem Polski. Ale od tej chwili staje się także rzymianinem. Tak, rzymianinem! Także dlatego, że jest synem narodu, którego historia od swoich początków i tysiącletnia tradycja naznaczone są żywą, mocną, nigdy nie przerwaną, odczuwaną i przeżywaną więzią ze Stolicą Piotrową; narodu, który tej rzymskiej Stolicy pozostał zawsze wierny. O, niezbadany jest zamysł Bożej Opatrzności!

4. W ubiegłych wiekach, kiedy Następca Piotra obejmował swoją Stolicę, wkładano mu na głowę potrójną koronę, tiarę. Ostatni ukoronowany został w 1963 roku papież Paweł VI, który jednak po uroczystym obrzędzie koronacji nie używał już nigdy tiary, pozostawiając swoim następcom wolność decyzji w tym względzie. Papież Jan Paweł I, o którym pamięć jest tak żywa w naszych sercach, nie chciał tiary i dzisiaj nie chce jej jego następca. Nie czas istotnie, wracać do obrzędu i do tego, co może niesłusznie było uważane za symbol doczesnej władzy papieży. Nasz czas wzywa nas, skłania nas, zobowiązuje nas do wpatrywania się w Pana i do pogrążenia się w pokornym i pobożnym rozważaniu tajemnicy najwyższej władzy samego Chrystusa. Ten, który narodził się z Dziewicy Maryi, syn cieśli – jak mniemano, Syn Boga żywego – jak wyznał Piotr, przyszedł, aby nas wszystkich uczynić „królewskim kapłaństwem”. Sobór Watykański II przypomniał nam tajemnicę tej władzy i fakt, że misja Chrystusa – Kapłana, Proroka-Nauczyciela, Króla – trwa dalej w Kościele. Wszyscy, cały Lud Boży uczestniczy w tej trojakiej misji. I może w przeszłości wkładano na głowę papieża tiarę, tę potrójną koronę, aby wyrazić poprzez ten symbol, że cały hierarchiczny ustrój Kościoła Chrystusowego, cała jego „święta władza” w nim sprawowana, nie jest niczym innym jak służbą, służbą, która ma na celu tylko jedno: aby cały Lud Boży był uczestnikiem tej trojakiej misji Chrystusa i pozostawał zawsze pod władzą Pana, która bierze swój poczatek nie z mocy tego świata, lecz od Ojca niebieskiego oraz z tajemnicy Krzyża i Zmartwychwstania. Ta absolutna, a jednak miła i słodka władza Pana odpowiada całej głębi człowieka, jego najwznioślejszym aspiracjom umysłu, woli, serca. Ona nie przemawia językiem siły, lecz wyraża się w miłości i w prawdzie. Nowy Następca Piotra na rzymskiej Stolicy wypowiada dzisiaj gorącą, pokorną, ufną modlitwę: „O Chryste! Spraw, bym mógł stać się i być sługą Twej jedynej władzy! Sługą Twej słodkiej władzy! Sługą Twojej władzy, która nie przemija! Spraw, bym potrafił być sługą! Co więcej sługą Twoich sług”.

5. Bracia i Siostry! Nie obawiajcie się przyjąć Chrystusa i zgodzić się na Jego władzę! Pomóżcie Papieżowi i wszystkim, którzy chcą służyć Chrystusowi i przy pomocy władzy Chrystusowej służyć człowiekowi i całej ludzkości! Nie lękajcie się! Otwórzcie, a nawet, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, ustrojów ekonomicznych i politycznych, szerokich dziedzin kultury, cywilizacji, rozwoju. Nie lękajcie się! Chrystus wie, „co jest w człowieku”. Tylko On to wie! Dzisiaj tak często człowiek nie wie, co nosi w sobie, w głębi swojej duszy, swego serca. Tak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Tak często opanowuje go zwątpienie, które przechodzi w rozpacz. Pozwólcie zatem – proszę was, błagam was z pokorą i ufnością – pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka. Tylko On ma słowa życia, tak, życia wiecznego. Właśnie dzisiaj cały Kościół obchodzi Światowy Dzień Misyjny, czyli modli się, rozważa, działa, aby Chrystusowe słowa życia dotarły do wszystkich ludzi i zostały przez nich przyjęte jako orędzie nadziei, zbawienia, ogólnego wyzwolenia.

6. Dziękuję wszystkim obecnym, którzy zechcieli uczestniczyć w tej uroczystej inauguracji posługiwania nowego Następcy Piotra. Dziękuję z serca głowom państw, przedstawicielom władz, delegacjom rządowym za ich obecność, która tak bardzo mnie zaszczyca. Dziękuję wam, Najprzewielebniejsi Kardynałowie Świętego Kościoła rzymskiego! Dziękuję wam, Umiłowani Bracia w biskupstwie! Dziękuję wam, Kapłani! Wam, Siostry i Bracia, Zakonnice i Zakonnicy z zakonów i zgromadzeń! Dziękuję! Dziękuję wam, Rzymianie! Dziękuję pielgrzymom przybyłym z całego świata! Dziękuję wszystkim, którzy łączyli się z tym świętym obrzędem za pośrednictwem radia i telewizji!

7. (Po polsku) Do was się zwracam, Umiłowani moi Rodacy, Pielgrzymi z Polski, Bracia Biskupi z waszym wspaniałym Prymasem na czele, Kapłani, Siostry i Bracia polskich zakonów – do was, Przedstawiciele Polonii z całego świata. A cóż powiedzieć do was, którzy tu przybyliście z mojego Krakowa, od stolicy św. Stanisława, którego byłem niegodnym następcą przez lat czternaście. Cóż powiedzieć? Wszystko, co bym mógł powiedzieć, będzie blade w stosunku do tego, co czuje w tej chwili moje serce. A także w stosunku do tego, co czują wasze serca. Więc oszczędźmy słów. Niech pozostanie tylko wielkie milczenie przed Bogiem, które jest samą modlitwą. Proszę was! Bądźcie ze mną! Na Jasnej Górze i wszędzie. Nie przestawajcie być z Papieżem, który dziś prosi słowami poety: „Matko Boska, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie” – i do was kieruję te słowa w takiej niezwykłej chwili. Był to apel i wezwanie do modlitwy w intencji nowego Papieża, apel wypowiedziany w języku polskim. Z tym samym apelem zwracam się do wszystkich synów i do wszystkich córek Kościoła katolickiego. Pamiętajcie o mnie dzisiaj i zawsze w waszej modlitwie. (Pozdrowienia w językach: niemieckim, francuskim, angielskim, hiszpańskim, portugalskim, rosyjskim, czeskim, ukraińskim).

(Po włosku) Otwieram serce dla wszystkich braci z Kościołów i wspólnot chrześcijańskich, pozdrawiając w szczególności was tutaj obecnych, w oczekiwaniu na najbliższe spotkanie osobiste, ale już teraz wyrażam wam szczere uznanie za to, że zechcieliście uczestniczyć w tym uroczystym obrzędzie. I jeszcze zwracam się do wszystkich ludzi, do każdego człowieka (a z jakąż czcią apostoł Chrystusa winien wypowiadać to słowo: człowiek!) Módlcie się za mnie! Pomóżcie mi, bym potrafił wam służyć! Amen.

 

 

 

wrzesień 202310niedziela

LIST PASTERSKI EPISKOPATU POLSKI

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

WSPÓLNOTA SŁUCHAJĄCA I EWANGELIZUJĄCA
List Pasterski Episkopatu Polski z okazji XIII Tygodnia Wychowania

 Drodzy Bracia i Siostry,

W dzisiejszej Ewangelii Jezus zwraca uwagę Piotrowi, że „nie myśli po Bożemu, lecz po ludzku” (Mt 16, 23), zaś św. Paweł w odczytanym fragmencie Listu do Rzymian kieruje do nas wezwanie: „przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przy­jemne i co doskonałe” (Rz 12, 2). W obu tych tekstach obecny jest apel, abyśmy w naszym myśleniu i podejmowanych decyzjach rozeznawali wolę Boga wobec nas żyjących w określonym momencie dziejów świata i Kościoła. W takiej optyce chcemy odczytywać rozpoczynający się za tydzień 10 września 2023 roku XIII Tydzień Wychowania. Jest to czas „odnawiania naszego umysłu” w refleksji nad dziełem wychowania.

Hasło tegorocznego Tygodnia Wychowania: „Wspólnota słuchająca i ewangelizująca” nawiązuje do zwołanego przez papieża Franciszka Synodu o synodalności, którego myśl przewodnia brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Celem synodu jest właśnie rozeznawanie tego, co mówi do nas i do Kościoła Bóg, który jest obecny i działa w świecie (Vademecum Synodu o synodalności, 2.3). Z pewnością część z Was uczestniczyła w spotkaniach synodalnych organizowanych w Waszych diecezjach. Już za miesiąc, w dniach od 4 do 29 października 2023 roku, w Watykanie odbędą się obrady Synodu, który wkracza w fazę powszechną. Mają w nim swój udział ci wszyscy, którzy poprzez swoją modlitwę, wsłuchiwanie się w głos Ducha Świętego i osobiste wypowiedzi byli zaangażowani w spotkania synodalne na wcześniejszych etapach.

Uczmy się budować wspólnotę

Obecne w świecie podziały i brak jedności nie są bolączką charakteryzującą jedynie nasze czasy. Były one już widoczne w Kościele czasów apostolskich. Św. Paweł wyrzucał Koryntianom: „Jeżeli bowiem jest między wami zawiść i niezgoda, to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie tylko po ludzku?” (1 Kor 3, 3). Dzisiaj wezwanie do zgody i wspólnoty pozostaje nadal aktualne. Ileż mamy okazji, aby ćwiczyć się w budowaniu dojrzałych relacji z bliźnimi w środowisku domu rodzinnego, szkoły czy parafii. Otwieranie serc wychowanków na drugiego człowieka w duchu miłości bliźniego nabiera szczególnego znaczenia w kontekście dramatu deptania ludzkiej godności i niesprawiedliwości w różnych częściach świata, trwających na świecie konfliktów zbrojnych, zwłaszcza wobec wojny na Ukrainie. Niech motywem do realizacji tego zadania będą słowa św. Matki Teresy z Kalkuty: „Pokój i wojna zaczynają się w domu. Jeśli naprawdę pragniemy pokoju na świecie, zacznijmy od wzajemnej miłości w naszych własnych rodzinach”.

W ramach przygotowań do Synodu przypomniano, że „podążanie razem” odbywa się̨ na dwa sposoby: „Po pierwsze, podążamy razem, ze sobą̨ nawzajem, jako Lud Boży. Następnie, podążamy razem jako Lud Boży z całą rodziną ludzką” (Vademecum Synodu o synodalności, 5.3). W nawiązywaniu dojrzałych relacji z bliźnimi, począwszy od życia w rodzinie, w Ojczyźnie i wreszcie wśród braci i sióstr z innych części świata, konieczna jest zdolność do mądrego i dojrzałego przeżywania różnic, łącząca otwartość na innych z zachowaniem własnej tożsamości. Wynika ona z ewangelicznego przykazania miłości bliźniego. W sposób heroiczny przykazanie to zrealizowała rodzina Ulmów z Markowej na Podkarpaciu. Już za tydzień, 10 września 2023 roku odbędzie się tam uroczystość beatyfikacji Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci: Stasia, Basi, Władzia, Frania, Antosia, Marysi i dziecka, które w momencie śmierci było jeszcze w łonie matki. Po raz pierwszy w historii Kościoła do chwały ołtarzy zostanie wyniesiona cała rodzina wraz z nienarodzonym jeszcze dzieckiem. Ponieśli oni w dniu 24 marca 1944 roku śmierć męczeńską, ponieważ w swoim domu dali schronienie ośmiu Żydom, którzy także zostali zamordowani z rąk hitlerowców. W domu rodziny Ulmów do dziś znajduje się egzemplarz książki zawierającej historie biblijne. Można zauważyć, że nosi on wyraźne ślady używania. Znamienne jest to, że ktoś z rodziny podkreślił czerwonym kolorem jeden z tytułów: „Przykazanie Miłości – Miłosierny Samarytanin”, a obok niego dopisał słowo: „TAK”. Widać tu niezwykłą siłę obecną w Ewangelii uzdalniającą człowieka do realizacji miłości bliźniego aż po ofiarę z własnego życia.

Wychowujmy do aktywnego uczestnictwa we wspólnocie

Drugim po budowaniu wspólnoty zadaniem Synodu jest kształtowanie postawy aktywnego uczestniczenia w jej życiu.  Ważna w tym jest umiejętność wsłuchiwania się w głos Ducha Świętego i słuchania siebie nawzajem. Wobec pogłębiających się problemów z odchodzeniem wielu osób z realnego życia i przechodzeniem w wirtualny świat mediów elektronicznych, nie do przecenienia są wszystkie inicjatywy, które zakładają prawdziwe spotkanie i dialog, w którym „każdy ma prawo do bycia wysłuchanym, tak jak każdy ma prawo do wypowiedzi” (Vademecum Synodu o synodalności, 2.3).

Okazją do uczenia się takiego dialogu są między innymi szkolne lekcje religii. Treści, jakie zakłada program katechezy, i poszczególne metody ich realizacji, sprzyjają postulowanemu przez Synod uczeniu się słuchania i mówienia z autentyczną odwagą i szczerością.  Jako duszpasterze i katecheci powinniśmy wziąć sobie do serca wezwanie, by wysłuchiwać tych, którzy myślą inaczej niż my, a także pamiętać, że „Bóg często przemawia głosami osób łatwo wykluczanych, odrzucanych lub pomijanych”. Powinniśmy nauczyć się „słuchać tych, których możemy mieć pokusę̨ uważać za nieważnych oraz tych, którzy zmuszają nas do rozważenia nowych punktów widzenia wiodących do ewentualnej zmiany sposobu myślenia” (Vademecum Synodu o synodalności, 2.2).

Dziękujemy wszystkim Rodzicom, którzy wyrażają wolę, aby ich dziecko uczestniczyło w lekcjach religii i korzystają ze wsparcia, jakie szkolna katecheza daje w wypełnianiu spoczywającego na nich jakże ważnego zadania wychowania dzieci w wierze. Naszą wdzięczność kierujemy również w stronę Katechetów. Mamy świadomość, że oni nie tylko wspomagają rodziców, ale coraz częściej widzą potrzebę uzupełniania braków w wychowaniu religijnym dzieci.

Pragniemy skierować serdeczną zachętę do młodzieży kształcącej się w szkołach ponadpodstawowych, aby dostrzegła wartość jaką ma szkolna katecheza dla całego dorosłego życia.  Drodzy Uczniowie, weźcie sobie do serca słowa papieża Franciszka: „Nieważne, ile byś żył i doświadczył – nie dotrzesz do głębi młodości, nie poznasz prawdziwej pełni bycia młodym, jeśli nie spotkasz każdego dnia wielkiego Przyjaciela, jeśli nie będziesz przeżywał przyjaźni z Jezusem” (Papież Franciszek, Adhortacja Christus vivit, 150). W gronie koleżanek i kolegów z klasy z pomocą katechety pogłębiajcie swą przyjaźń z Jezusem, kontynuując drogę zapoczątkowaną na chrzcie świętym i na której przyjęliście już dary Ducha Świętego w sakramencie bierzmowania.

Do Dyrektorów placówek oświatowych i osób odpowiedzialnych za opracowywanie w szkołach podziałów godzin kierujemy gorącą prośbę, aby traktowali wszystkie przedmioty w sposób sprawiedliwy i nie dopuszczali do sytuacji, w których większość lekcji religii umieszczana jest pod koniec szkolnego dnia, kiedy uczniom towarzyszy już zmęczenie i pokusa, by zrezygnować z udziału w katechezie.

Dawajmy świadectwo Ewangelii

Budowanie wspólnoty i zaangażowane uczestnictwo rodzą potrzebę dzielenia się tymi doświadczeniami z innymi. Trzecim wymiarem Kościoła synodalnego jest zatem kształtowanie postaw misyjnych. Synod o synodalności ma pomóc Kościołowi w lepszym wypełnianiu jego misji ewangelizacyjnej w świecie. Papież Franciszek w obrazowy sposób przedstawia dwie postawy, jakie można przyjąć wobec wyzwań ze strony współczesnego świata. Pierwszą z nich reprezentuje postać Odyseusza – „aby nie dać się uwieść śpiewowi syren, które czarowały żeglarzy, powodując, że rozbijali się o skały, przywiązał się do masztu i zatkał uszy towarzyszom podróży”. Druga to postawa Orfeusza, który w zupełnie inny sposób reaguje na wspomniane niebezpieczeństwo: „aby oprzeć się śpiewowi syren, uczynił coś innego: zagrał melodię piękniejszą, która oczarowała syreny” (Papież Franciszek, Adhortacja Christus vivit, 223).  Nie wystarcza bierny opór wobec zła. Jezus wzywa nas do aktywnego zaangażowania w przemianę świata w duchu Ewangelii. Jednym z owoców ewangelizacji jest pojawienie się nowych misjonarzy-ewangelizatorów. W parafiach, w których zdecydowano się na ewangelizacyjny system przygotowania do bierzmowania, co roku część młodych po przyjęciu tego sakramentu angażuje się w działalność wspólnot i ruchów ewangelizacyjnych i staje się ewangelizatorami. Zachęcamy wszystkich Duszpasterzy, by otworzyli się na taki styl przygotowania do sakramentów świętych – coraz wyraźniej widzimy, że między innymi od tego zależy przyszłość Kościoła, także w naszej Ojczyźnie.

Drodzy Bracia i Siostry,

Inicjatywa Tygodnia Wychowania jest obecna w życiu duszpasterskim Kościoła w Polsce już od trzynastu lat. Zachęcamy Rodziców, Nauczycieli, Katechetów, Wychowawców, Duszpasterzy i wszystkich zaangażowanych w dzieło kształtowania serc dzieci i młodzieży, by tegoroczna wrześniowa refleksja, modlitwa i wszelkie działania skupione wokół problematyki wychowania były odpowiedzią na wyraźny znak czasu, jakim jest trwający w Kościele Synod o synodalności.

Na czas wspólnego rozeznawania, w jaki sposób jako Kościół możemy stawać się coraz bardziej wspólnotą, co robić, byśmy mogli w niej uczestniczyć z większym zaangażowaniem i jakie kroki podjąć, aby ta wspólnota była żywa i rodziła nowych ewangelizatorów, przyjmijcie nasze pasterskie błogosławieństwo: W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

 

Podpisali: Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi
obecni na 395. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski 

 

lipiec 202331poniedziałek

Stanowisko Rady Stałej KEP

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

  

Stanowisko Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski

w kontekście nadchodzących wyborów

1. Od kilku tygodni trwają w Polsce przygotowania do jesiennych wyborów parlamentarnych. Respektując „słuszną autonomię porządku demokratycznego” chcemy wyrazić nasze przekonanie, że także dziś, niezależnie od głębokich różnic i podziałów, polska polityka może i powinna pozostać roztropną troską o dobro wspólne. W czasach, gdy polityczna rywalizacja postrzegana bywa jako bezwzględna gra o władzę, za nauczaniem społecznym Kościoła, chcemy przypomnieć, że w swej najgłębszej istocie polityka jest powołaniem do miłości bliźniego, która wyraża się w służbie na rzecz prawdy, prawa do życia, praw rodziny, ludzkiej godności, wolności, sprawiedliwości i solidarności.

2. Spośród wielu wyzwań o jakich słusznie debatują dziś politycy ich szczególnej uwadze polecić chcemy los bezbronnych, chorych i najsłabszych, budowanie szerokiej narodowej koalicji na rzecz życia, rodziny i przyszłych pokoleń, uwzględnianie słusznych społecznych i zawodowych aspiracji kobiet, ożywianie nadziei młodych, pobudzanie postaw społecznej odpowiedzialności i przedsiębiorczości, troskę o instytucje publiczne oraz bezpieczeństwo państwa.

3. Przywołując nauczanie św. Jana Pawła II – którego pamięci słusznie broniło i broni tak wielu z nas – pragniemy też zachęcić wszystkich uczestników wyborczej rywalizacji o władzę, do ciągłego pielęgnowania szlachetnego ducha politycznej służby. Jak bowiem nauczał papież Polak: „Sprawowanie władzy politycznej winno mieć za podstawę ducha służby, gdyż tylko on, w połączeniu z konieczną kompetencją i skutecznością działania decyduje o tym, czy poczynania polityków są „jawne” i „czyste”, zgodnie z tym, czego – zresztą słusznie – ludzie od nich wymagają. Pobudza to do otwartej walki i zdecydowanego przezwyciężania takich pokus, jak nieuczciwość, kłamstwo, wykorzystywanie dóbr publicznych do wzbogacenia niewielkiej grupy osób lub w celu zdobywania popleczników, stosowanie dwuznacznych lub niedozwolonych środków dla zdobycia, utrzymania bądź powiększenia władzy za wszelką cenę” (Christifideles laici, 42).

4. Podkreślając ów szlachetny wymiar politycznej służby chcemy też – raz jeszcze – zaapelować do polityków wszystkich stronnictw o to, by tocząc swą wyborczą rywalizację, w imię odpowiedzialności za los naszej Ojczyzny unikali pokusy demagogii i populizmu, bezwzględnego dyskredytowania oponentów czy nasycania zbędnymi emocjami i tak głębokich już podziałów. Wszyscy pamiętać bowiem musimy, że celem wyborczej rywalizacji jest wybór cieszącej się możliwie szerokim poparciem władzy, która z energią służyć będzie mogła wszystkim Polakom, a nie pokonanie, czy tym bardziej zniszczenie, politycznych rywali.

5. Odpowiedzialność za kształt spraw publicznych i związane z nim społeczne postawy niosą dziś na swych barkach także media. Z wdzięcznością zatem przyjmujemy wysiłek tych dziennikarzy, którzy z wnikliwością, odsłaniają pełny i złożony obraz życia publicznego, służąc w ten sposób dobru wspólnemu, a nie poszczególnym stronom politycznych czy ideowych sporów. Chcemy też zachęcić wszystkie media i dziennikarzy do takiego właśnie odważnego wychodzenia poza pokusę budowania uproszczonego, jednostronnego, zideologizowanego, a czasem zgoła upartyjnionego, obrazu życia społecznego. Sprawą szczególnie zaś pilną jest odrzucenie wszelkich form medialnej stygmatyzacji, która siejąc w ludzkich sercach lęk i wrogość, prowadzić może do prawdziwych tragedii i nieszczęść.
Dlatego apelujemy dziś zwłaszcza do tych, którzy odpowiadają za kształt polskich mediów, by pracujący w nich dziennikarze mieli warunki do rzetelnego informowania społeczeństwa i budowania kultury dialogu. Dotyczy to w pierwszym rzędzie mediów publicznych, które powinny być w tym zakresie dla innych wzorem, ale także mediów prywatnych, również obdarzonych społecznym zaufaniem i wynikającą z niego odpowiedzialnością.

6. Posługa uczciwego dialogu w głęboko podzielonym społeczeństwie jest też dziś pilnym zadaniem wszystkich, którzy ze względu na wykonywany zawód czy społeczne funkcje cieszą się publicznym autorytetem i zaufaniem. Ludzie kultury, naukowcy, nauczyciele, duchowni, sportowcy, samorządowcy – wszyscy codziennie świadczyć możemy, że prezentowanie swego punktu widzenia nie wyklucza szacunku i życzliwości wobec innych.

7. W tym też kontekście, zachęcając wszystkich duchownych do odważnego podejmowania kwestii społecznych czy etycznych, przypominamy jednocześnie, że jako świadkowie Ewangelii wezwani jesteśmy do posługi jedności w podzielonym społeczeństwie i zachowania dystansu wobec partii politycznych. Jak podkreślał św. Jan Paweł II „partii politycznej nie można nigdy utożsamiać z prawdą Ewangelii (…) Prezbiter powinien więc pamiętać o tej względności również wtedy, gdy obywatele wyznający wiarę chrześcijańską tworzą w sposób godny pochwały partie inspirujące się w sposób otwarty Ewangelią; powinien starać się o to, by światło Chrystusa oświeciło także inne partie i grupy społeczne (por. Jan Paweł II, Prezbiter wobec społeczności świeckich. Audiencja generalna – 28.07.1993).

8. Wyrażamy naszą wdzięczność i satysfakcję, że w różnych wymiarach życia politycznego oraz publicznego, po różnych jego stronach, nie brakuje osób mężnie przyznających się dziś do swej wiary. Dziękując za tę odwagę, jednocześnie zachęcamy by – podobnie jak w innych obszarach naszego życia – świadectwo to wyrażało się nie tylko w deklaracjach, ale także w przywołanym wyżej duchu służby i stylu uprawiania polityki opartym o szacunek dla rywali oraz cnoty roztropności, męstwa, umiaru i sprawiedliwości.

9. Zwracamy się też do wszystkich uczestników kampanii wyborczej o powstrzymanie się od instrumentalizowania Kościoła, które przybierać może zarówno formę nieuprawnionego wykorzystywania go w partykularnych rozgrywkach poszczególnych partii, jak i kształt niesprawiedliwego, obliczonego wyłącznie na antyklerykalną emocję, piętnowania. Nie raz już publicznie podkreślaliśmy, że Kościół nie jest po stronie prawicy, lewicy ani po stronie centrum, ponieważ Kościół ma swoją własną stronę; Kościół winien stać po stronie Ewangelii.

10. Wyrażamy nasze najgłębsze przekonanie, że głoszona codziennie w tysiącach polskich parafii Ewangelia ma ciągle moc przemiany polskich sumień i „oblicza tej ziemi”, pozostając tym samym owym moralnym i duchowym fundamentem, bez którego demokracja ostać się nie może. Zachęcamy do udziału w wyborach w duchu odpowiedzialności za naszą Ojczyznę.

Jasna Góra, 2 maja 2023 r.

 

 

 

 

 

 

 

lipiec 202329sobota

Apel KEP o trzeźwość na sierpień 2023

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

Apel Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych
NA SIERPIEŃ – MIESIĄC ABSTYNENCJI 2023

Sierpniowe dni w historii naszej Ojczyzny niejednokrotnie zmieniły jej bieg. Walka o wolność, poświęcenie polskich bohaterów, nadzieja na odnowę, jak również wielka radość z odniesionych zwycięstw – składają się na szczególną atmosferę tego miesiąca. Dominuje w niej troska o losy narodu. Troska, którą Polacy przyzwyczaili się składać w dłonie Maryi, swojej Królowej. Te dwie piękne cechy Polaków – miłość Ojczyzny i miłość Matki Bożej, były i są nadal źródłem wielu potrzebnych inicjatyw budujących naszą jedność, pomagających nam trwać w wierze. Dlatego sierpień przeżywamy jako miesiąc dobrowolnej rezygnacji z alkoholu z motywów patriotycznych i religijnych. Zachęca do tego Episkopat Polski od 1984 roku.

Dobrowolna abstynencja szczególną formą praktykowania trzeźwego stylu życia

Apel sierpniowy co roku spotyka się z wielkim zainteresowaniem różnych grup społecznych. Ten fakt cieszy, gdyż jest oznaką ważności tej inicjatywy nie tylko dla wiernych Kościoła, ale i dla całego społeczeństwa. Jednocześnie rodzi on konieczność wyjaśnienia niektórych pojęć i odpowiedzi na pojawiające się przy tej okazji pytania. Istotne jest, aby dobrze rozumieć, czym jest trzeźwość w odniesieniu do alkoholu. Przybiera ona w tym wymiarze trzy podstawowe formy.

Po pierwsze, dla części społeczeństwa praktykowanie trzeźwości oznacza stały umiar w używaniu napojów alkoholowych. Umiar jest to sięganie po alkohol bardzo rzadko i w małych (wręcz symbolicznych) ilościach, tak aby w żaden sposób nie zmieniła się świadomość, emocje, decyzyjność. Kolejną formą zachowywania trzeźwości jest obowiązkowa, całkowita rezygnacja z używania alkoholu, np. ze względu na wiek, stan zdrowia, obowiązki. Trzecią formą jest dobrowolna abstynencja. Podejmowana jest ona z różnych motywów, najczęściej jako post, jako wynagrodzenie za grzechy, a także jako świadectwo dla innych, że można cieszyć się życiem, bawić się, wypoczywać, świętować bez alkoholu. Trzeźwość to warunek życia w wolności, miłości i dobrobycie.

To wyjaśnienie pomaga nam odpowiedzieć na pytanie, dlaczego sierpień jest miesiącem abstynencji, a nie tylko trzeźwości. Otóż zachowanie trzeźwości, jako cnoty moralnej, obowiązuje przez wszystkie miesiące roku, włącznie z sierpniem. Krótko mówiąc – każdy miesiąc roku jest miesiącem trzeźwości. Natomiast abstynencja sierpniowa jest dobrowolną decyzją z motywów religijnych, moralnych i patriotycznych.

Pragniemy podkreślić, że apel o rezygnację z używania alkoholu w sierpniu jest zachętą, a nie nakazem. Zachętą, aby ci, którzy mogą umiarkowanie korzystać z napojów alkoholowych, dobrowolnie z tego zrezygnowali i w ten sposób stali się szczególnymi świadkami Chrystusowej wolności.

Miesiąc abstynencji a współczesne wyzwania związane z uzależnieniami

Współczesna nauka jednoznacznie potwierdza zgubny wpływ nałogów, zwłaszcza alkoholizmu, na kondycję zdrowotną jednostek i całych społeczeństw. Uzależnienie od alkoholu to śmiertelna choroba, powodująca corocznie kilka milionów zgonów na całym świecie. Na skutek nadużywania alkoholu znacząco zwiększa się umieralność osób w młodym i średnim wieku. Musimy też pamiętać, że najwięcej szkód społecznych przynosi pijaństwo.

Natomiast dobroczynny wpływ okresowego czy stałego postu od alkoholu jest znany od dawna. Potwierdza to Kościół wzywając do jego podejmowania w Adwencie, Wielkim Poście, czy w naszej Ojczyźnie także w sierpniu. Nie chodzi tu tylko o zdrowie fizyczne i psychiczne, o które należy dbać wypełniając V przykazanie Dekalogu, ale także o kondycję duchową.

Dobrowolny post od alkoholu podejmowany z motywów religijnych pomaga w rozwoju duchowym i w zjednoczeniu z Chrystusem, który jest jedynym Dawcą prawdziwej wolności. Jest to też piękne świadectwo w społeczeństwie, które ma poważne problemy z praktykowaniem cnoty trzeźwości. To świadectwo jest konieczne, aby skutecznie przeciwdziałać ogromnemu cierpieniu milionów ludzi w naszej Ojczyźnie. Nietrzeźwość bowiem powoduje nie tylko wymierne straty materialne, ale jest również źródłem poważnych problemów zdrowotnych, psychicznych i duchowych.

Sierpniowe inicjatywy abstynenckie Kościoła w Polsce

Kościół daje największy i najbardziej trwały motyw troski o trzeźwość narodu. Jest nim miłość do Boga i do bliźniego. Dlatego w sierpniu – miesiącu abstynencji, w polskich diecezjach, w różnych ośrodkach i wspólnotach, organizowane są wydarzenia, takie jak: pielgrzymki w intencji trzeźwości narodu, rekolekcje, sympozja, zabawy, spotkania i pikniki bezalkoholowe. Wiele osób składa podczas nich świadectwa nawrócenia, uzdrowienia z nałogu, ale także świadectwa podkreślające, jak piękny i owocny jest dar dobrowolnej abstynencji od alkoholu. Wszystkim zaangażowanym w te działania, uczestnikom i osobom, które propagują abstynencki styl życia, składamy serdeczne podziękowania.

Jako członkowie Kościoła zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności za wypełnianie w codziennym życiu nauczania św. Jana Pawła II i bł. Kard. Stefana Wyszyńskiego, na temat wolności wewnętrznej człowieka i troski o trzeźwość całego narodu. Sierpień to dobry czas i okazja, aby jeszcze lepiej poznać to nauczanie i nim żyć. To także dobry czas, aby jeszcze bardziej zjednoczyć się wokół ważnej inicjatywy Apostolstwa Trzeźwości w Polsce, jaką jest Narodowy Program Trzeźwości.

Jedność w działaniu na rzecz troski o trzeźwość w naszej Ojczyźnie

Prośbę o dar dobrowolnej abstynencji w sierpniu kierujemy przede wszystkim do wierzących, aby w duchu odpowiedzialności za swoje życie, życie bliskich i wszystkich, których Bóg stawia na ich drodze, podjęli post w intencji trzeźwości  narodu.

Prosimy ludzi mediów, aby tworzyli kulturę trzeźwości poprzez promocję postaw abstynenckich. Prosimy pracowników kultury i nauki, aby w swoim życiu zawodowym dawali świadectwo życia bez nałogów. Aby owoce ich pracy uczyły wszystkich odbiorców, a zwłaszcza młode pokolenie, pięknego, wolnego życia.

Prosimy sprawujących władzę państwową i samorządową, aby autentycznie przejęli się losem Polaków dotkniętych i zagrożonych plagą pijaństwa i alkoholizmu. Aby podjęli natychmiastowe działania naprawcze, pozwalające na ograniczenie tak wysokiego spożycia alkoholu, które wprost zagraża istnieniu narodu. Przede wszystkim należy zakazać reklamy alkoholu i ograniczyć jego dostępność fizyczną i ekonomiczną.

Prosimy wszystkich liderów życia społecznego, duchownych i świeckich, o zaangażowanie się w dzieło troski o trzeźwość narodu. To w dużej mierze od waszych postaw i decyzji oraz wzoru życia zależy, czy nasz naród będzie prawdziwie wolny wewnętrznie.

Apel kierujemy do wszystkich ludzi dobrej woli, aby włączyli się do tej inicjatywy. Bowiem wartość trzeźwego życia jest wartością ogólnoludzką, a nie tylko zobowiązaniem o charakterze religijnym. Wszyscy też jesteśmy odpowiedzialni za przyszłość naszej Ojczyzny.

Niech Maryja, Królowa Polski, wspiera swoim przemożnym wstawiennictwem nasze dobre postanowienia i działania. Niech pomaga nam w codziennej pracy nad przywróceniem kultury trzeźwości w naszym narodzie.

Łomża, dnia 28 maja 2023 r.

Biskup Tadeusz Bronakowski
Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych

 

 

 

maj 202310środa

Ks. Wojciech Węgrzyniak. Dlaczego warto zająć się Jezusem

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

Dlaczego warto zająć się Jezusem? 10 argumentów

Poniższa lista może przydać nam się nie tylko w dyskusjach z ateistami i przeciwnikami wiary, ale też dla pogłębienia własnej, świadomej wiary...

 

Argumenty ludzkie

 

1. Argument czysto rodzinny


Kiedy się rodzę i dorastam, okazuje się, że rodzice „zrobili ze mnie” katolika, chrześcijanina. Ochrzcili mnie absolutnie bez mojej zgody. Powiedzieli przy całym Kościele, że, prosząc o chrzest, przyjmują na siebie obowiązek wychować mnie w wierze, tak jak nas nauczył Jezus Chrystus. Jeżeli dla moich rodziców ta rzecz była tak bardzo ważna, że nie wstydzili się publicznie przyznać, że chcą żebym ja żył tak jak Jezus Chrystus, to ja chcę się zainteresować tym, kim jest Jezus Chrystus? Jeżeli jeszcze pamiętam, że dla rodziców to rzeczywiście było bardzo ważne, że mówili: „bez Boga, ani do proga”, to zadaję sobie pytanie: „Kim był Jezus Chrystus?”. W imię fundamentalnej uczciwości (tak jakbym dowiedział się, że ktoś, gdy miałem 2 lata, oddał za mnie serce, oddał za mnie życie albo dał mojej rodzinie np. milion złotych) i ja chcę tę osobę poznać, zainteresować się, kto to był. To jest pierwszy argument, można powiedzieć: czysto rodzinny.

 

2. Argument czysto historyczny


Zastanawia mnie jedna rzecz: urodziłem się w Polsce, gdzie jest większość katolików. Urodziłem się w kraju, na ziemi, gdzie od ponad tysiąca lat istnieje chrześcijaństwo i z pokolenia na pokolenie ludzie przekazują nie tylko język, ale i wiarę. Potrafiliśmy nawet stolicę przenieść do Warszawy, ale wiary nie zmieniliśmy. Potrafiliśmy stracić niektóre ziemie, które mieliśmy przez 700 lat, ale wiary nie zmieniliśmy. Zastanawia mnie to, że mój dziadek i mój pradziadek nie mieli wykształcenia, a nie tracili wiary. Zastanawia mnie to, że w historii Polski niektórzy mieli takie grzechy, o których ciężko nawet pomyśleć, a przekazali wiarę. Nie wiem, jak się im to udało, że potrafili nawet niepodległość stracić, ale wiary nie stracili. To jest fascynujące. Jest to fenomen mojej Ojczyzny, mojego narodu. Tak jak nie dziwi mnie to, że nauczyli mnie mówić po polsku.

 

3. Argument socjologiczny


Czy to nie jest fenomen, że 33% ludzi na świecie uważa się za chrześcijan? Oczywiście, oni są różni, tak jak i my jesteśmy różni, ale mamy 2,5 miliarda ludzi (na rok 2011), którzy uważają się za chrześcijan. W tym katolików daleko ponad miliard. Ciekawe, że nie mamy 2 miliardów ludzi, którzy wierzą np. w gąsienicę, ale, gdyby tak było, to by mnie zastanowiło. 1/3 ludzkości mówi: „Jezus Chrystus”, więc ja muszę tego Kogoś poznać, bo to jest ciekawe, że ten Kościół dalej się trzyma. Systemy upadły, a Kościół trwa nadal. Co więcej, w tym Kościele są księża, siostry zakonne. W Kościele katolickim ci ludzie nie mają męża, żony ani dzieci – dla nich Oblubieńcem jest Chrystus. Pół miliona ludzi potrafi powiedzieć, że dla Jezusa poświęca życie.

 

4. Argument faktów nadprzyrodzonych


Chrystus ciągle się objawia. Czyni na świecie takie rzeczy, które pokazują, że On jest. Skupmy się na cudach eucharystycznych, które dokonują się na każdym ołtarzu w czasie mszy św. Zdarzało się w historii, że jego ciało było widoczne w Najświętszym Sakramencie: Lanciano ok. roku 730, Orvieto 1263, Siena 1330, Macerata 1536, Buenos Aires (biskupem był tam wtedy Jorge Mario Bergoglio, obecny papież Franciszek), Guadalajara 2013.


Próbki Ciała Eucharystycznego z Buenos Aires wysłano do naukowców w Nowym Jorku (nie powiedziano im skąd pochodzą). Ekspertyza patologa brzmiała: „Ludzkie ciało i krew, w której obecne jest DNA. Badany materiał jest fragmentem mięśnia sercowego znajdującego się w ścianie lewej komory serca, w okolicy zastawek. Ten mięsień odpowiedzialny jest za skurcze serca. Mięsień sercowy znajduje się w stanie zapalnym, znajduje się w nim wiele ciałek białych. Wskazuje to na fakt, że serce żyło w chwili pobierania wycinka. Co więcej, te białe ciałka wniknęły w tkankę, co wskazuje, że serce cierpiało, np. ktoś był ciężko pobity w okolicy klatki piersiowej”.


Mogę w to wątpić, ale od czasu do czasu zdarzają się rzeczy, których nie rozumiem jako współczesny człowiek. Andre Frossard jest niewierzący, przechodzi koło kościoła, wchodzi na adorację, patrzy i pisze książkę pt. Bóg istnieje, spotkałem Go. Jak to jest, że zdarzają się takie cuda? Jest to intrygująca tajemnica. Intrygująca tajemnica, którą ludzie nazywają Jezusem Chrystusem.

 

5. Argument psychologiczny


Dlaczego choć raz na rekolekcjach nie moglibyśmy się zająć kimś, kto nie jest „my”? Na rekolekcje przychodzimy dla siebie: a bo będzie o miłości; bo będzie o przyjaźni; bo będzie o relacjach; bo będzie o modlitwie; bo będzie o wierze. To mi się przyda. Ciągle przyda mi się. A może by tak zrobić coś choć raz nie dla siebie? Czy w czasie rozmowy udaje wam się dopuścić drugą osobę do głosu? Całe życie mówię do Pana Jezusa. Proszę Go o zdrowie, o miłość, o szkołę i wypada w pewnym momencie życia usiąść i zapytać: ”Panie Jezu, a co u Ciebie właściwie słychać?”.


Bywają rekolekcje, podczas których zaleca się, by nie myśleć o swoich problemach, tylko skupić się wyłącznie na Panu Jezusie, wyłącznie na Piśmie Świętym. Okazuje się, że podczas takich rekolekcji wiele rzeczy się rozwiązywało tylko dlatego, że słucha się Jezusa. Gdy człowiek nie skupia się tylko na sobie (wyjdzie poza siebie), nieraz może bardzo sobie pomóc. Niekoniecznie trzeba skupić uwagę na sobie, żeby sobie pomóc. Jeśli jestem bryłą lodu, nie muszę się koncentrować na tym żeby się zmienić, wystarczy, że trochę przesunę się w stronę światła, ogniska. Nic nie muszę robić, samo mnie przetopi.

 

Oto 5 podstawowych argumentów za tym, dlaczego warto zająć się Jezusem:

 

- bo taka jest wola rodziców,
- bo taka historia Polski,
- bo taki fenomen Kościoła,
- bo jest On intrygującą tajemnicą,
- bo ciągle mówimy o sprawach, które mnie dotyczą.

 

Argumenty nieludzkie


Argumenty nieludzkie polegają na tym, że trzeba mieć do tego trochę wiary. Człowieka niewierzącego nic z tych argumentów nie przekona.

 

1. Jezus drogą dojścia do poznania Boga


Jezus w 14 rozdziale Ewangelii Jana mówi: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przechodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie. A więc chcę się zająć Jezusem, bo to jedyny sposób na dojście do Pana Boga, by Go poznać.


W Ewangelii Jana (1,18) czytamy: Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył. Być „w łonie” oznacza być najbliżej jak tylko można być. Oznacza niesamowitą więź. Ten tekst mówi o tym, że Chrystus jest Przewodnikiem na drodze do Pana Boga. Dlatego, bo On był tak blisko Niego, jak nikt nigdy nie był. Jeżeli szukam odpowiedzi na tajemnicę prawdziwego Boga, trzymam się tego klucza, jakim jest Jezus Chrystus.


Samuel Gordon, jeden z amerykańskich aktorów, pisze; „Jezus to Bóg opisujący Siebie w języku, który ludzie mogą zrozumieć”. Romano Guardini dodaje: „Jezus Chrystus jest tłumaczeniem Boga na język człowieczy”.

 

2. Jezus drogą do poznania siebie


Pascal, matematyk pisze: „Bez Jezusa Chrystusa nie tylko nie znamy Boga, bez Chrystusa nie znamy nawet siebie”. Jan Paweł II 2 czerwca 1979 r. w Warszawie mówił: „Kościół przyniósł Polsce Chrystusa, to znaczy klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa, a raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie, ani ostateczne przeznaczenie. Nie może tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa”.


Jeśli chcę poznać siebie, to ja Go muszę poznać. Jezus jest lustrem, w które muszę popatrzeć, Przyjacielem, który mówi prawdę o mnie. Jeśli nie znam sensu życia i powołania, to może dlatego, że nie znam jeszcze Jego. Już w starożytności napis w greckiej świątyni w Delfach głosił: Gnothi seauton, „Poznaj samego siebie”. Poznanie samego siebie jest kluczem do wszystkiego, inaczej całe życie będziesz niespokojny.

3. Argument czysto żydowski


Stary Testament zawiera ok. 200 różnych proroctw. Mamy 311 fragmentów ze Starego Testamentów, które są czytane w Nowym. W Starym Testamencie widoczna jest niesamowita tęsknota za Mesjaszem. Mówi on, że przyjdzie Ktoś, kto naprawdę przyniesie czasy ostateczne. Stary Testament mówi, że ten Ktoś narodzi się w Betlejem – okazuje się, że Jezus narodził się w Betlejem. Micheasz (5,1) mówi, że: „pocznie i porodzi Go Dziewica”. Izajasz (7,14): „Oto Panna pocznie i porodzi Syna, nazwie Go imieniem Emmanuel”. I rzeczywiście rodzi Go Dziewica. Iz 51,5 mówi, że „będzie przebity za nasze grzechy”. W innym miejscu, że będzie jechał na oślicy i rzeczywiście jedzie na oślicy. Patrząc na te proroctwa mesjańskie, człowiek jest zaskakująco zdziwiony, że to się sprawdza.


Wejdźmy w mentalność ludzi żyjących w czasach Jezusa, którzy nie mieli rodziców chrześcijan; którzy nie mieli Polski za ojczyznę; którzy nawet nie mieli rekolekcji na temat Pana Jezusa. Ale którzy mieli „zakodowane” to, że jest jeden Bóg i jest Mesjasz. Patrząc na Niego przez 3 lata tak się o tym przekonali, że byli w stanie nawet życie oddać za to, że On jest rzeczywiście Mesjaszem. „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga Żywego” – mówi Piotr. „Panie, do kogóż pójdziemy, Ty masz słowa życia wiecznego”. Ty jesteś Mesjasz. Owszem, istnieje część Żydów, którzy nie wierzą, że Jezus jest Mesjaszem i wciąż czekają na Mesjasza. Ale część judaizmu mówi, że w Jezusie wszystko się sprawdza. To niesamowity argument, że nie mamy w historii postaci ani żadnego wydarzenia, które by tak pasowało do proroctw Starego Testamentu, jak osoba Jezusa Chrystusa.

 

4. Poza Chrystusem nie ma zbawienia


„Dostąpimy zbawienia przez Jego życie” (Rz 5,10). „Jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie” (Rz 10,9). „Nie przeznaczył nas Bóg, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa” (1 Tes 5,9).


Zbawienie w języku religijnym to nic innego jak wolność. Ja mogę nie wierzyć w Chrystusa, ale wtedy będę bardziej zniewolony. Ja chcę być wolny. Chcę być wolny, bo widzę, że mi trudno ze sobą zniewolonym. Osoba, która najbardziej mnie na świecie nie słucha, to jestem ja. Postanowienia, propozycje... W wielu aspektach czuję się zniewolony i tu Chrystus mówi: „We Mnie jest zbawienie. We Mnie jest wolność”.


Jedną z największych fikcji tego świata jest wmawianie, że jak się jest wierzącym, to człowiek jest ograniczony. Nic bardziej mylnego. To był fenomen stanu wojennego, że ludzie chowali się w kościele, bo to była ostoja wolności. Z czym kojarzy się Kościół dzisiaj? Z przykazaniami, z zakazami... Tak naprawdę tylko dlatego wierzę, żeby być bardziej wolnym.

 

5. Jezus daje życie w obfitości


Nie chodzi tylko o zbawienie, czyli wolność. Chrystus mówi: „Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony” (J 10,9). „Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, by owce miały życie i miały je w obfitości” (J 10,10). Czyli tu nie chodzi tylko o to, że Chrystus mnie wyzwoli. Tu jest napisane, że Chrystus da mi jeść. Chrystus tak mnie nakarmi, że ja będę miał życie w obfitości. Tu nie jest nic napisane o wegetacji. Jeśli ja będę trzymał się Chrystusa, nie będę wegetować. Przykre jest to, że człowiek wegetuje, a nie żyje pełnią życia. Trzeba żyć pełnią życia, tak jak Chrystus, który mi to obiecuje. „Wszystko o cokolwiek poprosicie, dam wam” – te słowa zapisano (jak mówi ewangelista) „abyście wierzyli, że Jezus jest Synem Bożym i abyście wierząc mieli życie w Imię Jego” (J 20,31).


Jan Paweł II napisał: „Ja również miałem kiedyś 20 lat. Miałem pragnienia i troski. Chciałem nadać memu życiu sens i sensu życia szukałem. Odkryłem go, idąc za Panem Jezusem”. Karol de Foucauld: „Jezus jest Mistrzem rzeczy niemożliwych”. Jedna z kobiet mówi: „Wszystko w życiu jest fajne i piękne, ale to jest tak strasznie krótkotrwałe, że tylko Chrystus daje pełnię”. Spotkacie ludzi, którzy wam powiedzą, że życie jest tylko z Chrystusem. Wszystko jest ważne na tym świecie: spanie, jedzenie, koledzy, przyjaciele i praca, ale głębia życia, pokój to jest Chrystus. Wtedy nie potrzeba argumentów. Pełnię życia, pełnię obfitości daje tylko Jezus Chrystus. Zatem chcę walczyć o tę relację, bo tylko dzięki tej relacji żyję, a nie wegetuję. Jak każda relacja może mieć najpiękniejszy start, ale jeśli jedna osoba będzie szła, a druga się zasiedzi, to daleko nie zajdą.

 

ks. Wojciech Węgrzyniak
www.wegrzyniak.com
Któż jak Bóg 3/2023

 

maj 20232wtorek

Komunikat Rady Stałej KEP

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

Komunikat Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski
po spotkaniu na Jasnej Górze
w dniu 2 maja 2023 roku

W dniu 2 maja 2023 r., w wigilię uroczystości Matki Bożej Królowej Polski, pod przewodnictwem abpa Stanisława Gądeckiego, zebrała się na Jasnej Górze Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski. Spotkanie było poświęcone przygotowaniom do XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów oraz bieżącym sprawom duszpasterskim Kościoła w Polsce.

  1. W ramach przygotowań do Synodu Biskupów, który odbędzie się w październiku tego roku w Watykanie, Rada Stała zapoznała się z dokumentem końcowym europejskiego spotkania synodalnego, które odbyło się na początku lutego w Pradze. Jest on zbiorem spostrzeżeń, jakie lokalne wspólnoty kościelne naszego kontynentu zdobyły dzięki procesowi synodalnemu. Ukazuje również napięcia i pytania, z jakimi borykają się Kościoły lokalne w Europie. Jest zachętą do spojrzenia na Kościół na naszym kontynencie w jego różnorodności, poczynając od wielkich tradycji łacińskich i wschodnich, które go tworzą, aż po słuchanie siebie nawzajem na poziomie lokalnym, które uczy nas, że możemy być zjednoczeni w różnorodności. Różnorodność ta, obecna w historii, kulturze, tradycji, życiu społecznym i religijnym, jest wielkim bogactwem. W tym duchu Kościół w Polsce chce dzielić się z siostrami i braćmi z całego świata naszym doświadczeniem wiary, która już od ponad tysiąca lat kształtuje i umacnia nasz naród.
  2. Z nieustającym niepokojem biskupi obserwują bieżące wydarzenia za naszą wschodnią granicą. Ponawiają swój apel o modlitwę w intencji zakończenia działań wojennych w Ukrainie oraz o pokój dla tego umęczonego narodu. Choć oblicze tej tragicznej wojny, a także zakres i formy pomocy uchodźcom zmieniły się od chwili jej wybuchu, to jednak cały czas ci, którzy pozostali w Ukrainie, jak i ci, którzy opuścili jej terytorium, wciąż potrzebują naszej modlitwy i materialnej pomocy. Rada Stała apeluje o nieustanne wsparcie dla wszystkich potrzebujących i dotkniętych skutkami tej wojny. Dziękuje także Caritas Polska, Caritas diecezjalnym oraz innym katolickim organizacjom pomocowym za podjęty trud i wysiłek na rzecz naszych braci, będących ofiarami tej bezsensownej wojny.
  3. Rada Stała przeanalizowała realizację programu duszpasterskiego na bieżący rok, którego hasłem jest „Wierzę w Kościół Chrystusowy”. Wskazała, że pogłębiający się kryzys wiary, a także towarzysząca mu sekularyzacja i materializm życia, są dzisiaj dla wspólnoty Kościoła ogromnym wyzwaniem. Powodują one wzrost obojętności wiernych, rodzą także kryzys wszelkich autorytetów i poddają w wątpliwość system wartości, na którym Polska, Europa i świat zachodni zostały zbudowane. Biskupi zachęcają duszpasterzy i wiernych do pogłębienia osobistej relacji z Bogiem, bez której człowiek pogrąża się w egoizmie i zamyka na transcendencję.
  4. Od kilku tygodni trwają w Polsce przygotowania do jesiennych wyborów do parlamentu. Respektując „słuszną autonomię porządku demokratycznego”, Rada Stała wyraża przekonanie, że niezależnie od głębokich różnic i podziałów, polska polityka może i powinna pozostać roztropną troską o dobro wspólne. W czasach, gdy polityczna rywalizacja postrzegana bywa jako bezwzględna gra o władzę, biskupi przypominają, że zgodnie z nauczaniem społecznym Kościoła, polityka, w swej najgłębszej istocie, powinna być powołaniem do miłości bliźniego, która wyraża się w służbie na rzecz prawa do życia, ludzkiej godności, wolności, sprawiedliwości, solidarności i praw rodziny. Biskupi apelują zatem o dialog społeczny i szukanie prawdziwego dobra naszej Ojczyzny. Zwracają się także do wszystkich uczestników kampanii wyborczej o powstrzymanie się od instrumentalizowania Kościoła.
  5. Przez wstawiennictwo Matki Bożej Królowej Polski, przed Jej jasnogórskim obrazem, księża biskupi proszą Boga o dar wiary i nadziei dla ludzi dobrej woli w naszej Ojczyźnie. Ogarniają modlitwą wszystkich Rodaków w kraju i za granicą i udzielają im pasterskiego błogosławieństwa.

Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski

2 maja 2023 roku

 

 

 

 

 

pażdziernik 202214piątek

Gdzie są nasi zmarli

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

 

 

„Twoim wiernym, o Panie,

życie się zmienia,

ale się nie kończy”.

(bp J. Zawitkowski)

 

Refleksja przed świętem Wszystkich Wiernych Zmarłych

 

Listopad jest miesiącem modlitewnej pamięci za naszych zmarłych. Odwiedzamy ich groby, ozdabiamy je, zapalamy świece.
Gdzie są nasi zmarli?

Chrystus odpowiada: „Kto we mnie wierzy, choćby  i umarł, żyć będzie” (J 11, 25). „W domu Ojca Mego jest mieszkań wiele. Idę przygotować wam miejsce. Potem przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam gdzie Ja Jestem”(J 14, 2-3). „Bądźcie gotowi, bo w chwili której się nie domyślacie Syn Człowieczy przyjdzie”(Mt 24, 44).

My, pielgrzymujący do domu Ojca nie wiemy na pewno czy nasi bliscy zmarli cieszą się już chwałą zbawionych. Wiemy na pewno, że człowiek, który odszedł do wieczności pojednany z Bogiem i ludźmi, i za życia zdążył odpokutować swoje winy - należy już do Kościoła Tryumfującego. Zaś człowiek, który pojednał się z Bogiem i ludźmi a nie zdążył odpokutować grzechów - przebywa w czyśćcu wypłacając się Bożej Sprawiedliwości. Tym zmarłym potrzebna jest pomoc Kościoła Pielgrzymującego.

Najskuteczniejszym sposobem pomocy zmarłym to Msza święta odprawiana w ich intencji. Nadto wypominki zmarłych i modlitwy za zmarłych przepisane przez Kościół.

W Parafii Regulice co miesiąc [w trzecie środy miesiąca] odprawiana jest Msza święta za zmarłych wypominanych w naszej parafii. W każdą niedzielę czytane są i omadlane dusze naszych zmarłych. W każdą niedzielę i święto celebrowana jest Msza święta za parafian żyjących i zmarłych.

Wypominki roczne i jednorazowe przyjmowane są w parafii Regulice dzisiaj, tj. w niedzielę 24 października po każdej Mszy św.; w tygodniu po każdej Mszy św. wieczornej; w przyszłą niedzielę
31 października po każdej Mszy św., w skarbcu czyli w II zakrystii.  Zaś w we Wszystkich Świętych 1 listopada br. po wszystkich Mszach świętych.

 

 

 


 

 

lipiec 20204sobota

Pilne sprawy cmentarne

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

PILNE SPRAWY CMENTARNE

Administracja Cmentarza Parafialnego w Regulicach informuje, że na nowym cmentarzu, za kaplicą cmentarną znajduje się specjalne miejsce na bioodpady cmentarne. Gorąco więc prosimy, by trawę, suche kwiaty, ziemię z doniczek, liście i inne biodegradowalne odpady wrzucać do tego właśnie kompostownika. Bardzo serdecznie dziękujemy tym wszystkim, którzy ze zrozumieniem podeszli do naszego apelu, by choć część odpadów z cmentarza wrzucać do przydomowych worków. Będziemy wdzięczni, jeśli ta praktyka będzie kontynuowana. Jednocześnie bardzo gorąco prosimy, aby wspomóc, w miarę możliwości, wycinkę drzew na starym cmentarzu. Jak już wcześniej informowaliśmy, koszt tego przedsięwzięcia jest ogromny. Kilkadziesiąt tysięcy złotych. Trzeba jednak kontynuować te prace, by nie dopuścić do przewrócenia się starych drzew i uniknąć zniszczenia nagrobków, a nade wszystko, by nie doszło do zagrożenia zdrowia lub życia odwiedzających cmentarz. Jeszcze raz serdecznie prosimy choćby o symboliczne datki, byśmy mogli dokończyć rozpoczęte prace.

Ofiary należy składać u gospodarza cmentarza - Marek Moskal Regulice, ul. Marmurowa 1, tel. 692-221-229.

 

 

 

maj 202026wtorek

Sprawy cmentarne

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

Ścinka drzew na cmentarzu

Jak już część parafian zdążyła zauważyć rozpoczęliśmy prace związane
z wycinką drzew na naszym starym cmentarzu. W pierwszej kolejności zostaną obcięte korony drzew, by przygotować pole działania dla ogromnego dźwigu, który ostatecznie zakończy prace. Koszt takiego przedsięwzięcia jest ogromny ze względu na szczególny charakter miejsca i wielkość drzew.

Z Waszych ofiar cmentarnych bylibyśmy w stanie sfinansować całe przedsięwzięcie, gdyby wszyscy opiekunowie mogił sumiennie uiszczali ofiary cmentarne. Niestety, mimo wielu ponagleń, tak się nie dzieje. Na dzień dzisiejszy jesteśmy w stanie pokryć tylko część wydatków. Dlatego zwracamy się z gorącą prośbą do parafian o finansowe wsparcie tego przedsięwzięcia. Chcielibyśmy wyciąć wszystkie drzewa, by skończył się problem z lecącymi gałęziami, liśćmi
i szerszeniami, a przede wszystkim, by nie dopuścić do przewrócenia się tych starych już drzew i uniknąć zniszczenia nagrobków, a nade wszystko, by nie doszło do zagrożenia zdrowia lub życia odwiedzających cmentarz.

Ten czas jest dla wielu trudny, zwłaszcza w sferze finansów, jednak bardzo gorąco prosimy choćby o symboliczne datki, byśmy mogli dokończyć rozpoczęte dzieło. Ofiary należy składać u gospodarza cmentarza - Regulice, ul. Marmurowa 1.

Tel. kontaktowy - 692 221 229.

Wasze dobrowolne kwoty złożone na ten cel zostaną odpisane od przyszłych ofiar składanych z tytułu opłaty miejsca.

Za zrozumienie naszej prośby serdecznie dziękujemy.

 

 

 

 

 

 

maj 20201piątek

Akt Zawierzenia Polski Najśw. Sercu Pana Jezusa i Matce Bożej Królowej Polski

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

 

 

 

 

AKT ZAWIERZENIA POLSKI

NAJŚWIĘTSZEMU SERCU PANA JEZUSA
I MATCE BOŻEJ KRÓLOWEJ POLSKI

Boże, Ojcze Wszechmogący, bogaty w Miłosierdzie, bądź uwielbiony w tajemnicy Twojej Miłości, objawionej przez Syna w Duchu Świętym.

Panie Jezu Chryste, Zbawicielu świata. Dziękujemy Ci za Twoją ofiarną miłość, która w tajemnicy Ukrzyżowania i Zmartwychwstania stała się miłością zwycięską.

Duchu Święty, Duchu Prawdy, miłości, mocy i świadectwa, prowadź nas.

Gdy zbliża się 100. rocznica Cudu Nad Wisłą – który w sierpniu 1920 roku za przyczyną Najświętszej Maryi Panny ocalił naszą Ojczyznę i cywilizację europejską od bolszewickiego panowania - my, Pasterze Kościoła w Polsce, podobnie jak nasi Poprzednicy przybywamy na Jasną Górę. To tutaj od pokoleń uczymy się, że królowanie Chrystusa, a wraz z Nim Maryi, Królowej Polski, obejmuje w sposób szczególny również służbę Narodowi. Tutaj - na Jasnej Górze - uświadamiamy sobie wyraźniej odpowiedzialność za chrześcijańskie dziedzictwo na polskiej ziemi. Potrzebę wspólnej troski wszystkich warstw społecznych nie tylko za materialne, ale także za duchowe dobro naszej Ojczyzny.

W tym szczególnym roku dziękujemy za 100. rocznicę urodzin Św. Jana Pawła II, który dostrzegał w Maryi wzór niezawodnej nadziei ogarniającej całego człowieka. Dziękujemy również za decyzję o beatyfikacji Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego, który przypominał nam, że nie wystarczy patrzeć w czyste, zranione oblicze Matki, ale trzeba też, aby nasz Naród wyczytał w Jej oczach wszystko, co jest potrzebne dla odnowy polskich sumień.

Wraz z Maryją, Bogurodzicą Dziewicą, Królową Polski i Świętymi Patronami, błagamy o ratunek dla naszej Ojczyzny w jej dzisiejszym trudnym doświadczeniu.

W duchu Aktu Zawierzenia przez Biskupów Polskich sprzed 100 laty, wyznajemy „w prawdzie i pokorze, że niewdzięcznością naszą i grzechami zasłużyliśmy na Twoją karę, ale przez zasługi naszych Świętych Patronów, przez krew męczeńską przelaną dla wiary przez braci naszych, za przyczyną Królowej Korony Polskiej, Twojej Rodzicielki, a naszej ukochanej Matki Częstochowskiej, błagamy Cię, racz nam darować nasze winy”. Prosimy Cię, przebacz nam nasze grzechy przeciwko życiu, bezczeszczenie Twojej eucharystycznej Obecności, bluźnierstwa wobec Twojej Najświętszej Matki i Jej wizerunków oraz wszelki grzech niezgody. „Przemień serca nasze na wzór Twojego Boskiego Serca; przemień nas potęgą Twojej wszechmocnej łaski a z obojętnych i letnich uczyń nas gorliwymi i gorącymi, z małodusznych mężnymi i spraw, abyśmy już wszyscy odtąd trwali w wiernej służbie Twojej i nigdy Cię nie opuścili”.

Najświętsze Serce Jezusa, Tobie zawierzamy Kościół na polskiej ziemi, wszystkie jego stany i powołania: duchowieństwo, osoby życia konsekrowanego, wszystkich wiernych, którzy „Polskę stanowią” w kraju i poza jego granicami. Oddal od nas wszelką zarazę błędów i grzechów, pandemię koronawirusa, grożącą nam suszę, jak również kryzys ekonomiczny i związane z tym bezrobocie. Te nasze prośby ośmielamy się zanieść do Ciebie przez szczególne wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny, która jest naszą Przedziwną Pomocą i Obroną.

Bogurodzico Dziewico, Królowo Polski i nasza Jasnogórska Matko! Ku Tobie wznosi się dzisiaj nasza ufna modlitwa, która zespala serca wszystkich Polaków. Przyjmij godziwe pragnienia Twoich dzieci, którymi opiekowałaś się zawsze z macierzyńską troską. Twoimi jesteśmy i Twoimi pragniemy pozostać. Towarzysz nam w codziennej wędrówce naszego życia, bądź Przewodniczką, błagającą i niezwyciężoną Mocą.

Maryjo! Pragniemy w tej modlitwie przywołać solidarny Akt Zawierzenia świata, Kościoła a także naszej Ojczyzny, który w dniu 25 kwietnia 2020 r., wypowiadał Pasterz Kościoła Portugalskiego w Fatimie. Dzisiaj zawierzamy Tobie naszą Ojczyznę i Naród, wszystkich Polaków żyjących w Ojczyźnie i na obczyźnie. Tobie zawierzamy całe nasze życie, wszystkie nasze radości i cierpienia, wszystko czym jesteśmy i co posiadamy, całą naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Uproś nam wszystkim obiecanego Ducha Świętego, aby ponownie zstąpił i odnowił oblicze tej Ziemi.

Najświętsze Serce Jezusa, przyjdź Królestwo Twoje!

Maryjo, Królowo Polski, módl się za nami. Amen 

 

W Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski, 2020 r.

 

 

 

 

 

 

 

luty 202016niedziela

Sprawy cmentarne

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

 

 Sprawy cmentarne

16 lutego 2020

W związku z koniecznością podpisania nowej umowy na opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi informujemy, że przy Cmentarzach Parafialnych na śmieci nie będzie już takiej ilości kontenerów, jak dotychczas. Muszą wystarczyć trzy kontenery, wywożone raz w miesiącu. Teren wokół kontenerów będzie monitorowany i oświetlony, aby wyeliminować dotychczasowe praktyki podrzucania do kubłów cmentarnych wszystkiego, co koło domu niepotrzebne. Trzeba skończyć z wrzucaniem starych opon, zużytych części samochodowych, plastikowych okien, huśtawek, starych muszli klozetowych, czy dekoracji i resztek po weselu. Pragnę zaznaczyć, że znane są nam nazwiska osób, które notorycznie wykorzystywały kubły przy cmentarzu, by ze swojego gospodarstwa pozbyć się niechcianych przedmiotów. Nigdy z tego nie wyciągaliśmy żadnych konsekwencji, ale dłużej nie możemy płacić za czyjeś śmieci.

Bardzo prosimy parafian i wszystkich, którzy mają mogiły bliskich na naszych Cmentarzach, aby ograniczyli ilość śmieci wrzucanych do kontenerów. Może przyjął by się taki pomysł, by te same reklamówki, w których przynoszone są znicze na Cmentarz, mogły być wykorzystane do zabrania wypalonych zniczy do domu. Wrzucając je u siebie do worka na plastiki, nikt nie zapłaci ani więcej ani mniej niż dotychczas, a Parafii choć trochę ulży w opłatach za śmieci. Mamy nadzieję, że ta informacja i apel znajdą zrozumienie. Przecież estetyczny wygląd naszych Cmentarzy, to estetyczny wygląd miejsca, gdzie leżą Wasi najbliżsi.

 

listopad 20193niedziela

Instrukcja DOTYCZĄCA POCHÓWKU

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

Instrukcja „Ad resurgendum cum Christo”

dotycząca pochówku ciał zmarłych oraz przechowywania prochów 

w przypadku kremacji.

 

1. Aby zmartwychwstać z Chrystusem, należy umrzeć z Chrystusem, należy “opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana” (2 Kor 5,8). W instrukcji Piam et constantem z dnia 5 lipca 1963 roku, ówczesne Święte Oficjum ustanowiło, by “wiernie dochowywać zwyczaju grzebania ciał wiernych zmarłych”, dodając jednak, że kremacja nie jest “sama w sobie sprzeczna z religią chrześcijańską” i aby nie odmawiano już sakramentów i uroczystości pogrzebowych tym, którzy poprosili o kremację po śmierci, pod warunkiem, że wybór ten nie był podyktowany wolą “odrzucenia chrześcijańskich dogmatów, albo w duchu sekciarskim, albo też pod wpływem nienawiści wobec religii katolickiej i Kościoła”.1 Owa zmiana dyscypliny kościelnej została później wprowadzona do Kodeksu Prawa Kanonicznego (1983) oraz do Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich (1990).

 

Tymczasem praktyka kremacji rozpowszechniła się znacząco w dużej liczbie krajów, ale jednocześnie rozpowszechniły się także nowe idee, sprzeczne z wiarą Kościoła. Po dokładnym wysłuchaniu Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych oraz licznych Konferencji Episkopatów i Synodów Biskupich Kościołów Wschodnich, Kongregacja Nauki Wiary uznała za właściwe opublikować nową Instrukcję, w celu potwierdzenia przyczyn doktrynalnych i duszpasterskich, dla których preferuje się pochówek ciał, oraz wydać normy dotyczące przechowywania prochów w przypadku kremacji.

 

2. Zmartwychwstanie Jezusa jest kulminacyjną prawdą wiary chrześcijańskiej, głoszoną jako zasadnicza część Tajemnicy Paschalnej od samych początków chrześcijaństwa: “Przekazałem wam to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu” (1 Kor 15,3-5).

 

Przez swoją śmierć i zmartwychwstanie, Chrystus uwolnił nas od grzechu i dał nam dostęp do nowego życia: “Jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca, także i my możemy wkroczyć w nowe życie” (Rz 6,4). Ponadto, Chrystus zmartwychwstały jest początkiem i źródłem naszego przyszłego zmartwychwstania: “Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli...; i jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni” (1 Kor 15,20–22).

 

Jeśli prawdą jest, że Chrystus wskrzesi nas “w dniu ostatecznym”, jest również prawdą, pod pewnym względem, że już zmartwychwstaliśmy z Chrystusem. Przez chrzest bowiem jesteśmy zanurzeni w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa i sakramentalnie do Niego upodobnieni: “jako razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił” (Kol 2,12). Zjednoczeni z Chrystusem przez chrzest, już teraz uczestniczymy w sposób rzeczywisty w życiu Chrystusa zmartwychwstałego (por. Ef 2,6).

 

Dzięki Chrystusowi w chrześcijaństwie śmierć ma znaczenie pozytywne. Kościół w liturgii modli się: “Albowiem życie Twoich wiernych, o Panie, zmienia się, ale się nie kończy, i gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdą przygotowane w niebie wieczne mieszkanie”.2 Z chwilą śmierci dusza zostaje oddzielona od ciała, ale w zmartwychwstaniu Bóg przywróci niezniszczalne życie naszemu przekształconemu ciału, jednocząc je ponownie z naszą duszą. Również w naszych czasach Kościół wezwany jest do głoszenia wiary w zmartwychwstanie: “Zmartwychwstanie zmarłych jest wiarą chrześcijan: wierząc w nie nimi jesteśmy”.3

 

3. Idąc za starodawną tradycją chrześcijańską, Kościół usilnie zaleca, by ciała zmarłych chowane były na cmentarzu lub w miejscu świętym.4

 

We wspomnieniu śmierci, pogrzebania i zmartwychwstania Pana, tajemnicy w świetle której objawia się chrześcijański sens śmierci,5 pochówek jest przede wszystkim najbardziej odpowiednią formą wyrażenia wiary i nadziei w zmartwychwstanie ciała.6

 

Kościół, który jak Matka towarzyszył chrześcijaninowi podczas jego ziemskiej pielgrzymki, ofiaruje Ojcu, w Chrystusie, dziecko Jego łaski i powierza ziemi jego śmiertelne szczątki w nadziei, że zmartwychwstanie w chwale.7

 

Grzebiąc ciała wiernych zmarłych, Kościół potwierdza wiarę w zmartwychwstanie ciała8 i zamierza uwydatnić wysoką godność ludzkiego ciała, jako nierozłącznej części osoby, której historię to ciało współdzieli.9 Nie może zatem pozwolić na postawy i obrzędy, które uwzględniają błędne pojęcie śmierci, postrzeganej zarówno jako ostateczne unicestwienie osoby, jak i chwilę jej fuzji z matką naturą lub ze wszechświatem, jako etap w procesie reinkarnacji, lub też jako ostateczne wyzwolenie z ”więzienia” ciała.

 

Ponadto pochówek na cmentarzach lub w innych miejscach świętych właściwie odpowiada współczuciu i szacunkowi, jakie należą się ciałom zmarłych wiernych, które przez chrzest stały się świątynią Ducha Świętego i którymi, “jak narzędziami i naczyniami, w sposób święty posłużył się Duch Święty, aby dokonać wielu dobrych dzieł”.10

 

Sprawiedliwy Tobiasz wychwalany jest za zasługi zdobyte wobec Boga przez to, że grzebał zmarłych,11 a Kościół uważa pochówek zmarłych za dzieło miłosierdzia wobec ciała.12

 

Na koniec wreszcie pochówek ciał wiernych zmarłych na cmentarzach lub w innych miejscach świętych sprzyja pamięci i modlitwie za zmarłych ze strony rodziny i całej wspólnoty chrześcijańskiej, jak też czczenia męczenników i świętych.

 

Przez pochówek ciał na cmentarzach, w kościołach czy na terenach do tego przystosowanych, tradycja chrześcijańska strzegła wspólnoty między żywymi i umarłymi, i przeciwstawiała się tendencji ukrywania lub prywatyzowania wydarzenia śmierci oraz znaczenia, jakie ma ona dla chrześcijan.

 

4. Tam, gdzie przyczyny typu higienicznego, ekonomicznego lub społecznego prowadzą do wyboru kremacji - wyboru, który nie może być sprzeczny z jasno wyrażoną wolą zmarłego, lub z jego wolą niebezpodstawnie domniemaną - Kościół nie dostrzega przyczyn doktrynalnych, by zakazać takiej praktyki, jako że kremacja zwłok nie dotyka duszy i nie uniemożliwia boskiej wszechmocy wskrzeszenia ciała, a więc nie zawiera obiektywnego zaprzeczenia doktryny chrześcijańskiej na temat nieśmiertelności duszy i zmartwychwstania ciała.13

 

Kościół nadal preferuje pochówek ciał, jako że w ten sposób okazuje się większy szacunek zmarłym; kremacja jednak nie jest zakazana, “chyba że została wybrana z powodów sprzecznych z nauką chrześcijańską”.14

 

W przypadku braku motywacji sprzecznych z doktryną chrześcijańską, Kościół, po odprawieniu uroczystości pogrzebowych, towarzyszy w kremacji przez właściwe wskazówki liturgiczne i duszpasterskie, dokładając szczególnej troski, by unikać wszelkiego rodzaju skandalu czy obojętności religijnej.

 

5. Kiedy z uzasadnionych przyczyn dokonuje się wyboru kremacji zwłok, prochy zmarłego muszą być przechowywane z zasady w miejscu świętym, czyli na cmentarzu, lub jeśli trzeba w kościele albo na terenie przeznaczonym na ten cel przez odpowiednie władze kościelne.

 

Od samego początku chrześcijanie pragnęli, by ich zmarli byli obiektem modlitw i wspomnień wspólnoty chrześcijańskiej. Ich groby stawały się miejscami modlitwy, pamięci i zadumy. Zmarli wierni są częścią Kościoła, który wierzy we wspólnotę “tych, którzy pielgrzymują na ziemi, zmarłych, którzy jeszcze oczyszczają się, oraz tych, którzy cieszą się już szczęściem nieba; wszyscy łączą się w jeden Kościół”.15

 

Przechowywanie prochów w miejscu świętym może przyczynić się do zmniejszenia ryzyka odsunięcia zmarłych od modlitwy i pamięci krewnych i wspólnoty chrześcijańskiej. W ten sposób ponadto unika się możliwych sytuacji zapomnienia czy braku szacunku, jakie mogą mieć miejsce przede wszystkim po przeminięciu pierwszego pokolenia, jak również nieodpowiednich czy przesądnych praktyk.

 

6. Z wyżej wymienionych powodów przechowywanie prochów w miejscu zamieszkania nie jest dozwolone. Jedynie w przypadku ważnych i wyjątkowych okoliczności, zależnych od uwarunkowań kulturalnych o charakterze lokalnym, Ordynariusz, w porozumieniu z Konferencją Episkopatu lub Synodem Biskupów Kościołów Wschodnich, może udzielić zezwolenia na przechowywanie prochów w miejscu zamieszkania. Prochy jednak nie mogą być rozdzielane między poszczególne ogniska rodzinne i zawsze należy zapewniać im szacunek oraz odpowiednie warunki przechowywania.

 

7. Aby uniknąć wszelkiego rodzaju dwuznaczności o charakterze panteistycznym, naturalistycznym czy nihilistycznym, nie należy zezwalać na rozrzucanie prochów w powietrzu, na ziemi lub w wodzie albo w inny sposób, ani też przerabianie kremowanych prochów na pamiątki, biżuterię czy inne przedmioty, pamiętając, że w stosunku do tego typu postępowania nie można brać pod uwagę przyczyn higienicznych, społecznych czy ekonomicznych, które mogą prowadzić do wyboru kremacji.

 

8. W przypadku gdy zmarły notorycznie żądał kremacji i rozrzucenia własnych prochów w naturze z powodów sprzecznych z wiarą chrześcijańską, należy, zgodnie z prawem, odmówić przeprowadzenia uroczystości pogrzebowych.16

 

W czasie audiencji udzielonej w dniu 18 marca 2016 roku niżej podpisanemu Kardynałowi Prefektowi, Ojciec Święty Franciszek zatwierdził niniejszą Instrukcję, przyjętą podczas Sesji Zwyczajnej w tej Kongregacji w dniu 2 marca 2016 roku, i polecił ją opublikować.

 

Rzym, w siedzibie Kongregacji Nauki Wiary, 15 sierpnia 2016 roku, w Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

 

Gerhard Kard. Müller

Prefekt

 

Luis F. Ladaria, S.I.

 Arcybiskup tytularny Thibica

 Sekretarz

 

____________________

 

[1] AAS 56 (1964), 822-823.

 

2 Mszał Rzymski, Prefacja o zmarłych, I.

 

3 Tertulian, De resurrectione carnis, 1,1: CCL 2, 921.

 

4 Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1176, § 3; kan. 1205; CCEO, kan. 876, § 3; kan. 868.

 

5 Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1681.

 

6 Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 2300.

 

7 Por. 1 Kor 15,42-44; Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1683.

 

8 Por. Święty Augustyn, De cura pro mortuis gerenda, 3, 5: CSEL 41, 628.

 

9 Por. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, nr 14.

 

10 Por. Święty Augustyn, De cura pro mortuis gerenda, 3, 5: CSEL 41, 627.

 

11 Por. Tb 2, 9; 12, 12.

 

12 Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 2300.

 

13 Por. Najwyższa Święta Kongregacja Świętego Oficjum, Instrukcja Piam et constantem, 5 lipca 1963: AAS 56 (1964), 822.

 

14 Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1176, § 3; por. Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich, kan. 876, § 3.

 

15 Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 962.

 

16 Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1184; Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich, kan. 876, § 3.

 

[01683-PL.01] [Testo originale: Polacco]

wrzesień 201918środa

Messori. Kościół to nie firma, nie upadnie. Chrystus go nie opuści

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

 

Messori: Kościół to nie firma, nie upadnie. Chrystus go nie opuści!

„Wielu katolików jest zaniepokojonych, a nawet zrozpaczonych. Jako człowiek wierzący, chciałbym przypomnieć, że Kościół to nie firma, międzynarodowa korporacja czy państwo. A zatem nie może upaść” – powiedział Vittorio Messori. Czołowy katolicki apologeta, współtwórca książkowych wywiadów z kard. Ratzingerem, odniósł się do kryzysu we współczesnym Kościele.

Przyznał on, że powodów do zmartwień nie brakuje. Niepokój budzą na przykład niejasności związane z Synodem Biskupów o Amazonii. Szerzy się zamęt, ludzie są zdezorientowani. Messori przypomina jednak, że Kościół należy do Chrystusa, który kieruje nim z mądrością. „Myślę, że na koniec Ojciec zainterweniuje. Bóg przekracza nasze ograniczone możliwości postrzegania” – dodał włoski pisarz w wywiadzie dla portalu La Fede Quotidiana.

Niepokoi go natomiast narastający w Kościele konformizm. „Mówi się, że żyjemy w Kościele miłosierdzia, otwartego dialogu i szczerości, a zarazem wielu kardynałów i biskupów boi się podzielić swymi obawami”. Messori wspomina, że kiedy on sam postanowił się kiedyś podzielić swymi wątpliwościami na łamach dziennika Corriere della Sera, spotkały go za to obelgi i ostry atak ze strony niektórych katolickich mediów. Powstał nawet komitet, który domagał się, aby ten mediolański dziennik zerwał z nim współpracę. „Jestem zatem zaniepokojony, ale nie zrozpaczony. Chrystus nie opuści swego Kościoła” – dodaje na zakończenie włoski pisarz i apologeta.

vatcannews / Rzym

 

kwiecień 201918czwartek

JEZUS ZAPŁAKAŁ NAD PARYŻEM ...

Autor: ks. Jan Piwowarczyk

 

 

JEZUS ZAPŁAKAŁ NAD PARYŻEM. CZY TYLKO NAD NIM?....

"Choćby się cały Kościół zawalił/ Bogu się mówi - tak".

 

Wielki Tydzień w Katowicach, płonąca katedra w Paryżu i… brak słów. Zwłaszcza gdy było się wewnątrz kilka tygodni temu… Panie Jezu, co chcesz nam wszystkim przez to wydarzenie powiedzieć?

Wieczorem 15 kwietnia wybraliśmy się z mężem na rekolekcje. Była mowa między innymi o szatanie i o tym, że ten, kto żyje sakramentami i modlitwą oraz rozważa Pismo Święte, ma niezawodną ochronę przed złym duchem. Po wyjściu z kościoła odebraliśmy telefon od przyjaciół, że płonie paryska katedra - symbol Paryża, katolickiej Francji, wiary „najstarszej córy Kościoła”, cel pielgrzymek, a także miejsce przechowywania relikwii Cierniowej Korony. Tak się złożyło, że kilka tygodni temu, w przedostatni piątek marca, właśnie tam się modliliśmy i adorowaliśmy tę wyjątkową relikwię... Już wiadomo, że została uratowana. Była przechowywana dokładnie pod płonącą iglicą…

Zobaczyliśmy tego marcowego piątku także "polską kaplicę" poświęconą w katedrze Notre Dame 1 grudnia ubiegłego roku - z obrazami Matki Bożej Częstochowskiej oraz św. Jana Pawła II.

Wszystko złożyło mi się w dziwną całość: Wielki Tydzień, rekolekcje, wspomnienie obrazów z 11 września 2001 roku, wizyta w Paryżu, a także poranna rozmowa z synem, który wczorajszej nocy - z 14 na 15 kwietnia - miał sen: płonął w nim katowicki kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Zawaliła się wieża, spłonął cały środek i zostały tylko mury...

Ale myślę o jeszcze jednym. Kiedy wracam tramwajem z pracy do domu, mijając ulicę Dworcową, spoglądam na widoczną stamtąd sylwetkę kościoła Mariackiego - świątyni mojej młodości - i wtedy przypominam sobie często wiersz ks. Twardowskiego. Dziś ten wiersz odszukałam. Myślę, że w nim jest odpowiedź na wiele naszych zawiłych i bezradnych pytań rodzących się w sercach. Paryskich i katowickich. Tych, które chcą wniknąć w mrok Wielkiego Tygodnia, by zobaczyć na horyzoncie światło.

TAK

Pierwsza Komunia z białą kokardką

jak w śniegu z ogonem ptak

ufaj jak chłopiec z buzią otwartą

Bogu się mówi - tak

Nie rycz jak osioł, nie drżyj jak żaba

wytrwaj choć nie wiesz jak

choćby się cały Kościół zawalił

Bogu się mówi - tak

Miłość zerwaną znieś jak gorączkę

z chustką do nosa w łzach

święte cierpienie pocałuj w rączkę

Bogu się mówi - tak

Autor: Dobromiła Salik. Gość Niedzielny

 

 

MSZE ŚWIĘTE

W PARAFII REGULICE

W niedziele i święta kościelne:

700, 900, 1100, 1600

W dni powszednie:

wtorek i czwartek o 700,

poniedziałek, środa, piątek i sobota o 1700

w okresie letnim:

poniedziałek, środa, piątek, sobota:

godz. 1800

wtorek, czwartek:

godz. 700

Wirtualny spacer